środa, 23 marca 2016

sos żurawinowo .... i trening

relacje treningowe
Znudził mi sie ten mój kurczak i mięska, które standardowo jadłam - dlatego postanowiłam wykonać sosik własnego pomysłu do mięska  kto zgadnie jego składniki ???
Juz próbowałam - pyyyyyyyycha jest 
jutro do kaszy gryczanej idealne będzie 
.......................
jeśli chodzi o dzisiejsze ćwiczenia to zaliczone 
Chodakowska - SUKCES - a tak Jej nie lubiłam 

Ale powiem Wam łatwo nie było - nie wiem co jest ale do 13stej to ja bym góry mogła przenosić, a po 13stej jakby powietrze ze mnie uszło. I jeszcze napady na słodkie - masakra  Koleżanki i mąż mnie wspierali.
Zakupy, kilka razy mysli - kupie słodkie, nie kupię, kupię, nie kupię i jak myslicie kupiłam słodkie czy nie ????
W końcu aby się samej nie dręczyć jak tylko weszłam do domu, wypakowałam zakupy, włączyłam płytkę, przebrałam się i poćwiczyłam to było zdecydowanie dobre posunięcie
Jak masz wątpliwość czy poćwiczyć czy nie - pomyśl ile czasu będziesz się zadręczała tymi myślami ??? cały wieczór ??? i nastepny dzień ??? Bo przecież miałaś dziś się wziąć za siebie.
A tak, poćwiczyłaś jak tylko miałaś okazję i masz:
1) wieczór wolniejszy
2) komfort psychiczny że pokonałaś własne "nie chce mi się" i zaliczyłaś dzień treningowy na plus
Ja wiem, że łatwo sie pisze, ale uwierz proszę - sama dzis to przeżywałam, ale
"DOSTANIESZ DOKŁADNIE TYLE, NA ILE SAMA ZAPRACUJESZ" 
pracuj zatem jesli chcesz widzisz efekty  

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz