Czy też tak macie, że sił brak i motywacja znika?
Ostatnio robię wszystko na pół gwizdka :(
Ciężko mi wrócić na te dawne tory, z których niektórzy z Was mnie znają i pamiętają.
Wiedziałam że nieciekawe będą cyferki na wadze, zwłaszcza po nocnych podjadaniach (ćwiczenia bez diety w sumie nic nie dają) i waga 92kg z pięknego grudniowego dnia, poszła w zapomnienie. W pierwszy dzień marca pokazuje 97kg.
Wygląda na to, że doprowadzam się do destrukcji :(
Liczę się z tym, że pewnie i hejty dostanę, ale "Pendolinka" też człowiek, błędy popełnia, motywacja ją opuszcza.
Dziś ja proszę Was o pomoc ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz