Często zdarzają się wypady do rodziny do mamusi, na imieniny, na wesela na inne rodzinne uroczystości czy spotkania albo Święta.
"No jedz, nie udawaj że się odchudzasz"
"Kładźcie sobie, częstujcie się"
I na siłę Ci podstawiają talerze a nawet co gorsze nakładają na siłę.
Jest prosty sposób - przetestowałam - i ani razu nie usłyszałam tego typu komentarza
- Imieniny u mamy zaczynają się o 13stej - jemy zupkę, drugie danie i zaraz ląduje na stole wędlina i inne rzeczy więc nakładam na talerz trochę, wędliny, sałatki i nie jem tego. Dokąd mam coś na talerzu nie będą mnie zachęcać i podtykać jedzenia. W tym czasie poruszam tylko widelcem, coś przesunę, dolewam sobie wody, piję ją i dopiero opróżniam talerzyk za 1,5 h czy za 2. i tak do końca imprezy. Oczywiście i tak zjemy pewnie więcej niż zwykle ale o wiele mniej niż tego nie stosując.
- Po zjedzeniu danego posiłku wstań pod pretekstem ale masz ładne firanki, zobacz jak dzieci się bawią, a może Ci pomóc coś, wymyśl pretekst aby ciotkę, siostrę odciągnąć od stołu i usiąść na kanapie obok, wyjdź do łazienki i wracając usiądź na kanapie wstań za jakiś czas napij się wody.
Co prawda, może wskoczy Ci nadprogramowe 0,2 czy 0,3kg ale to nic w porównaniu z 2-3kg.
Mój plan na Święta ??? :
* szklanka wody z cytryną z rana
* nie podjadać pomiędzy posiłkami,
* ciast jeść po pół kawałka i to najlepiej na pierwsze 2 posiłki z rana
* po 17stej nie jeść słodkiego
* jeśli chcę zjeść kilka mięs to po pół
* nie pić soków, gazowanego
* jeść tylko główne posiłki
* wypić zielona, czerwoną herbatę, wodę
* herbatkę z kopru włoskiego - polecam jeśli czujesz się przejedzona albo masz nabrzmiały brzuch.
* szklanka wody z cytryną przed pójściem spać
* jeśli będzie taka możliwość to spacer.
A Ty jakie masz pomysły na siebie na Święta???
I nie dopuść do tego aby było jak poniżej ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz