Odpowiedź jest jedna jedyna i nie ma innej: TERAZ.
Ja, decyzję podjęłam 30 lipca 2015. Nie czekałam do końca
miesiąca, nie czekałam do końca wakacji, nie czekałam do końca września, nie
czekałam do zakończenia okresu imieninowo-urodzinowo-rocznicowego w naszej
rodzinie, który trwa prawie 2 miesiące. Nie czekałam aż zacznie się Adwent, nie
czekałam końca Świąt czy może potem Nowego Roku, a w sumie najlepiej zacząć jak
Post się zacznie, ale kurcze niedługo Wielkanoc, potem wiosna, majówki, grille,
wakacje i rok mija a ja dalej nieszczęśliwa.
Nawet jeśli jest TERAZ-wieczór, podejmij tą decyzję i
zacznij od TERAZ.
Pewnie się śmiejesz ze mnie, gdzie to ma sens na ŚWIETĄ NOC
? – śmiej się śmiej, ale zawsze będziesz
do przodu o te nie zjedzone czekoladki na sen czy jakieś dodatkowe
nadprogramowe artykuły spożywcze, które niekontrolowanie znajdą się w Twoim
otworze gębowym ;)
Tym samym, być może Twój organizm dziś spędzi pierwszą noc
tak, jak natura go stworzyła – odpoczywając nocą a działając za dnia.
Jako wymówkę podasz: A ja nie mam zbytnio nic w domu co by
się na dietę nadawało. To wykombinuj z tego co masz w miarę zdrowe jedzenie,
pójdziesz na zakupy to uzupełnisz swoją lodówkę, szafki kuchenne o potrzebne
artykuły. Zawsze to lepiej zjeść chociażby wędlinę z warzywami niż kanapy z
białym pieczywem, majonezem i kto wie czym jeszcze.
Także wiesz już kiedy zaczynasz ???
Nie rób sobie na przekór
cwaniaczko – zacznij TERAZ.
A jakby po polsku nie docierało – to poznaj moją chęć pomocy
Tobie i wybierz sobie w jednym z przedstawionych tu języków: NOW, JETZT, AHORA, MAINTENANT, ORA, NYNI. Oraz tradycyjnie, żeby nie było
zarzutu że po chińsku nie ma ;) 现在
JAK
NIE DZIŚ
TO KIEDY ???
Każda podróż zaczyna się od zakupu biletu.
Twoim biletem jest Twoja decyzja.
Ja zaczęłam 4 stycznia. Trwam dzielnie chociaż teraz mam zastój przez spóźnia jacy się @... Ale tak to jest jak ma się ssaka cyckowe go w domu to i hormonki szaleją. Fajnie że powstał ten blog strona na fb. Bo brakowało mi twoich wpisów pozytywnego nastawienia a na vitalie nie było mi po drodze. Mam nadzieję że dzięki twoim endorfinkom ja też dam radę i będę się cieszyć w pełni latem z moimi córciami.
OdpowiedzUsuńI tego Ci życzę Oleńko :* Cieszę się, że jesteś, mi też jakoś na V średnio po drodze ;) Mój zastój też jeszcze chwilkę potrwa, no do jutra ;) Ale to może posiłęk czy dwa będą inne, a poza tym reżim :) Pozdrawiam Serdecznie :)
UsuńJa zaczęłam 4 stycznia. Trwam dzielnie chociaż teraz mam zastój przez spóźnia jacy się @... Ale tak to jest jak ma się ssaka cyckowe go w domu to i hormonki szaleją. Fajnie że powstał ten blog strona na fb. Bo brakowało mi twoich wpisów pozytywnego nastawienia a na vitalie nie było mi po drodze. Mam nadzieję że dzięki twoim endorfinkom ja też dam radę i będę się cieszyć w pełni latem z moimi córciami.
OdpowiedzUsuńWidzę, że na Vitalię teraz większość nie po drodze. Nieważne jak, ważna abyśmy o siebie dbały niezależnie od wieku w jakim jesteśmy. Ja za chwilę przepołowię 40, ale walczę ciągle walczę.
OdpowiedzUsuńNo ostatnio coś nie po drodze ;) Najważniejsze to się nie poddawać i zadbać o swoje szczęście tu i teraz :) Gorące buziaki - no w policzek niech będzie ;)
Usuń